
W lutym nadal zahaczamy o temat karm - tym razem na tapetę bierzemy karmy mokre. Czy są lepsze, niż suche? Czy kot musi jeść karmę mokrą? A może powinien jeść tylko taką?
Przez wiele, wiele lat koty musiały sobie radzić same. Panował wówczas pogląd, że “jakoś sobie zorganizują jedzenie”. Miały przede wszystkim pilnować obejścia - głównie zabezpieczać spichrze przed myszami. Nie było więc potrzeby ich karmienia, gdyż gryzoni było pod dostatkiem. W drugiej połowie XIX wieku zaczęto intensywniej hodować koty rasowe, co małymi kroczkami poprawiało stan ich misek. Pierwsze “dedykowane” karmy pojawiły się w Polsce dopiero w latach 70. XX wieku.
Jak zapewne wszyscy wiemy, koty są zwierzętami ściśle mięsożernymi. Jeśli chcemy zapewnić im karmę bardziej zbliżoną
do “naturalnej diety” to lepiej sprawdzi się karma mokra.
Jednak również przy wyborze tego typu posiłku należy się kierować tymi samymi wytycznymi, o których wspominałam w przypadku karm suchych (mam tutaj na myśli głównie ich przeznaczenie m.in. wiek i potrzeby kota). Jeśli postanowimy, że nasz kot będzie karmiony tylko i wyłącznie karmą mokrą to musimy zwrócić uwagę na najważniejszą informację - czy jest to karma pełnoporcjowa. Taka informacja upewnia nas, że jej skład jest wystarczający do zaspokojenia całkowitej dziennej dawki jedzenia i stanowi źródło wszystkich niezbędnych składników odżywczych dla kota. W przypadku, gdy będzie to karma uzupełniająca wówczas nie może ona stanowić jedynego źródła pokarmu dla naszego podopiecznego.
Pozytywnym aspektem w karmieniu kotów karmą mokrą jest jej wilgotność.
Dzienne zapotrzebowanie kota na wodę wynosi około 60 ml na każdy 1 kg ciała, co wcale nie oznacza, że nasz mruczek z ochotą będzie tyle wody wypijać z miseczki czy prosto z kranu. Dlatego bardzo dobrym rozwiązaniem dla kotów, które mało piją są karmy mokre - ich zaletą jest bowiem duża wilgotność (70-85%). Pamiętajmy też, że mokra dieta dla dorosłych kotów zapewnia odpowiednią ilość płynów, niezbędnych przy schorzeniach pęcherza. Ważne jest również, aby podawać karmę w temperaturze pokojowej. Warto wiedzieć, że od tego ile stopni Celsiusza ma podawana karma zależy jej smakowitość!
Ostatnią rzeczą na którą trzeba uważać przy karmach mokrych jest ich data ważności i trwałość. Jeśli wysypiemy kotu garstkę karmy suchej to nic się z nią nie stanie przez kilka godzin czy nawet dzień lub dwa. Natomiast karma mokra nie powinna się znajdować w kociej misce dłużej, niż pół godziny. Wiąże się to przede wszystkim z możliwością rozwoju patogenów chorobotwórczych, które dużo szybciej zadomowią się na “mięsku w sosiku”, niż na suchych chrupkach.
Warto jeszcze wspomnieć o rodzajach karm mokrych, jakie możemy spotkać w sklepach zoologicznych. Zwykle ten dział jest podzielony na:
sposób pakowania
saszetka
puszka
konsystencję / składniki
pasztet dokładnie zmielony (mus)
pasztet “gruboziarnisty”
kawałki w galaretce
kawałki w sosie
Wybór odpowiedniego posiłku zależy już właściwie tylko od nas i od preferencji naszego kota. Ważne jest, aby dana puszka lub saszetka były karmą pełnoporcjową a “kawałki mięsa” rzeczywiście były mięsem a nie sztucznie uformowanymi dropsami z podejrzanych składników ;)
Z ciekawostek mogę jeszcze na koniec dodać, iż karma mokra bardzo często jest mniej przetworzona, niż karma sucha. Co więcej jest również dobrze zabezpieczona i dzięki sterylizacji nie wymaga obecności przeciwutleniaczy lub substancji konserwujących. Sterylizacja również mniej wpływa na straty wartości odżywczej gotowego produktu, niż ekstruzja, która jest stosowana w karmach suchych.
W kolejnym wpisie pochylimy się nad jeszcze jedną ważną kwestią związaną z karmami a mianowicie ich składem. Zapraszamy po kolejną porcję informacji już w marcu.